Jak już wspomniałam we wcześniejszym poście napadła mnie wena do pieczenia babeczek. Dzisiaj na deser do niedzielnej kawki doskonale sprawdzą się malinowe cupcakes. Trzeba korzystać ze świeżych owoców puki są. Tak więc do dzieła :)
Składniki na babeczki:
180 g masła
3/4 szklanki cukru pudru
czubata szklanka mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki mleka
2 jajka
24 maliny
Masło ucieramy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy jajka i mleko, miksujemy na gładko. Na koniec wsypujemy mąkę z proszkiem do pieczenia. Dokładnie miksujemy. Masa powinna być gładka, dość gęsta ale zarazem spływać z łyżki.
Do papilotek wlewamy 1 łyżkę masy, kładziemy po 2 maliny i na to wylewamy kolejną łyżkę masy. Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C. Pieczemy 20-25 minut (do suchego patyczka). Po upieczeniu wystawiamy na kratkę i dobrze schładzamy.
W międzyczasie szykujemy masę.
Składniki na masę malinową:
1/2 kostki masła
250 g serka mascarpone
1/2 szklanki cukru pudru.
garść malin
Masło, cukier i serek mascarpone miksujemy na gładko. Dodajemy maliny i ponownie miksujemy do momentu, aż masa zrobi się ładnie różowa. Wkładamy do lodówki, aby masa się schłodziła.
Jak już babeczki będę zimne, nakładamy schłodzoną masę malinową do szprycy i dekorujemy :)
Gotowe cupcakes zjadamy popijając pyszną kawą.
Ładniutkie :)
OdpowiedzUsuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńPiękne ujęcia i jeszcze smaczniejsze babeczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za dodanie przepisu do akcji :))
Śliczne są i do tego malinowe, sama słodycz. Zapraszam też do akcji typowo babeczkowej :) Festiwal Cupcakes
OdpowiedzUsuńAle piękne... A u nas już po malinach ani śladu... Muszę w głębszą wieś się zapuścić w ich poszukiwaniu :)
OdpowiedzUsuńZapraszamy na naszą wieś :) Tutaj jeszcze się znajdą. I w końcu pójdziemy z naszymi Pociechami na spacerek do lasu :)))
Usuń