Po wczorajszym sporządzania kompotu z mirabelek została mi niewielka miseczka tegoż to owocu. Początkowo myślałam, aby zrobić tartę, ale miałam dzisiaj lenia więc zabrałam się za muffiny. Jak zwykle szybko i smacznie :)
2 jajka
250 g jogurtu naturalnego
125 ml oleju
1 łyżka miodu
3/4 szklanki mąki pszennej
1/2 płatków owsianych błyskawicznych
1/2 szklanki mąki kukurydzianej
1/2 łyżeczki sodki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 szklanki cukru
1 łyżeczka cynamonu
czubata szklanka mirabelek pokrojonych na ćwiartki
W jednej misce mieszamy suche składniki, a w drugiej mokre. Mirabelki zostawiamy na koniec. suche składniki wsypujemy do mokrych i dobrze mieszamy. Na koniec dodajemy mirabelki i jeszcze raz mieszamy. Napełniamy papilotki, mi wyszło 18 babeczek. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni i pieczemy 25 minut.
Fajne połączenie, nie próbowałam mirabelek w muffinkach.Dziś za to objadałam się mirabelkami soute :)
OdpowiedzUsuńJa też nie próbowałam, to był debiut i to całkiem niezły :)
UsuńMusze przyznać, że te mirabelki wyglądają trochę jak winogronka :)
OdpowiedzUsuńO tym samym pomyślałam jak robiłam zdjęcia :) ale zapewniam, że to mirabelki wprost z mojego sadu :))
Usuń