28 września 2012

Chrupiące crumble jabłkowe


Piękne słodkie jabłka i do tego płatki owsiane, myślę że doskonałe połączenie. Zdrowo brzmi, prawda? Ale aby nie było aż tak zdrowo, podałam je z łyżką gęstej kwaśnej śmietany. 
Kocham takie desery, robi się je dość szybko, a smakują wyśmienicie i z pewnością zachwycą niejednego gościa :)

Składniki na 8 kokilek
1 szklanka płatków owsianych górskich
50 g migdałów bez skórki
1/2 szklanki mąki razowej
1/2 łyżeczki cynamonu
szczypta soli
75 g masła, rozpuszczonego
60 ml oliwy
1/4 szklanki cukru trzcinowego

4 duże jabłka
3 łyżki cukru trzcinowego
1 łyżka mąki kukurydzianej

Jabłka obieramy i kroimy w małe kawałki, mieszamy z cukrem i mąką kukurydzianą, a następnie wypełniamy  kokilki.

Płatki owsiane oraz migdały rozdrabniamy w malakserze. Wysypujemy do miski i dodajemy pozostałe składniki, na końcu dodając masło i oliwę. Dobrze mieszamy. Gotową kruszonkę wykładamy na jabłka.

Pieczemy w piekarniku nagrzanym do 170 st. C przez 40 minut.
Najlepiej smakują jeszcze ciepłe, ale nie gorące i oczywiście z dodatkiem kwaśnej śmietany :)

Smacznego!




27 września 2012

Muffiny dyniowe z rodzynkami

Mój osobisty krytyk kulinarny (czytaj "mąż") powiedział, że pyszne!
Nie pozostaje mi nic innego jak się z nim zgodzić. 

Składniki na 14 sztuk
115 g masła, rozpuszczonego i schłodzonego
150 g cukru trzcinowego
4 łyżki melasy
225 g puree z dyni
1 ubite jajko
225 g mąki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1 łyżeczka cynamonu
1 łyżeczka gałki muszkatołowej
25 g rodzynek


Do ubitego jajka dodajemy masło, melasę i puree z dyni. Następnie dodajemy suche składniki (oprócz rodzynek) i dobrze mieszamy. Na koniec wrzucamy rodzynki, mieszamy i nakładamy do papilotek do 3/4 wysokości.

Pieczemy w temperaturze 200 st. C przez 18-20 minut ( do suchego patyczka). Następnie wyłączamy piekarnik i zostawiamy jeszcze na 5 minut. Po upływie tego czasu wyciągamy i studzimy na kratce.


Smacznego!

*Źródło przepisu: "Best-ever book of cupcakes & muffins"

Dyniowe przysmaki

Bułki na zakwasie z pestkami dyni


Pyszne! Najlepiej smakują jeszcze ciepłe, jak masełko się po nich rozpływa! Mniam...

Składniki na 8 sztuk *
150 g aktywnego zakwasu żytniego
300 g mąki pszennej
100 g mąki orkiszowej
170 g wody
2 łyżki oliwy
1 łyżeczka melasy
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka suszonych drożdży
garść pestek dyni

Zakwas mieszamy z wodą i drożdżami, dodajemy oliwę, sól i melasę, a następnie mąkę. Wyrabiamy gładkie ciasto, najlepiej mikserem z hakiem. Na koniec dosypujemy pestki dyni i mieszamy.
Gotowe ciasto przekładamy do miski wysmarowanej oliwą i odstawiamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia (ok 1 godziny), tak aby podwoiło swoją objętość.
Wyrośnięte ciasto formujemy w bułeczki (najlepiej dłonie wysmarować oliwą) i układamy na blasze w odległości kilku centymetrów od siebie.

Pieczemy ok. 15 minut w piekarniku nagrzanym do 230 st. C. Bułeczki powinny być ładnie zrumienione. Ostudzić na kratce.

Smacznego!

*Źródło przepisu: Pracownia Wypieków

26 września 2012

Naleśnik z piekarnika z sosem pomarańczowym, bananami i orzechami


Na śniadanie, a może na obiad? U mnie był obiad ;)

Składniki na naleśnik
80 g mąki
125 ml mleka
2 jajka
2 łyżki oliwy
2 łyżeczki cukru trzcinowego
kilka kropel olejku waniliowego
szczypta soli
65 g suszonych moreli pokrojonych w kostkę

Jajka ubijamy, dodajemy mąkę i pozostałe składniki (oprócz moreli). Dobrze mieszamy do momentu, aż wszystkie składniki się połączą. Na koniec dodajemy morele i mieszamy.
Piekarnik ustawiamy na 220 st. C i wstawiamy patelnie o średnicy 25 cm, wcześniej nasmarowaną masłem (taką co można używać w piekarniku).
Na rozgrzaną patelnie wlewamy ciasto i wstawiamy do piekarnika na 12- 15 minut. Wyciągamy jak naleśnik będzie ładnie przyrumieniony.

Składniki na sos
35 g orzechów włoskich
sok z połowy pomarańczy
2 łyżki cukru trzcinowego
2-3 banany

Orzechy podrumieniamy na suchej patelni, często potrząsając, aby się nie przypaliły. Jak przestygną drobno siekamy. Sok z pomarańczy mieszamy z cukrem i podgrzewamy na dużej patelni. Jak cukier się rozpuści dodajemy banany pokrojone w plasterki i dusimy ok. 3 minuty. Wrzucamy orzechy i mieszamy. 
Gotowym sosem polewamy naleśniki i od razu zjadamy.

Smacznego!

24 września 2012

Ciasto dyniowe

Dzisiaj mam dla Was zapowiadane wcześniej ciasto dyniowe. Przepis pochodzi z bloga Kwestia Smaku. Ja moją wersję nieco zmodyfikowałam.
Ciasto jest wilgotne i w sam raz słodkie. Polecam spróbować. Moje trochę krzywo wyrosło, ale nie ujmuje to smaku.

Składniki
250 g musu dyniowego (przepis tutaj)
200 g masła
3/4 szklanki cukru (ja dałam trzcinowy)
skórka starta z jednej pomarańczy
ziarenka z 1/2 laski wanilii
3 jajka (oddzielone żółtka od białek)
1 i 1/2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia

Masło rozpuszczamy na małym ogniu, dodajemy cukier i wanilię. Mieszamy, odstawiamy z ognia. Dodajemy mus z dyni i skórkę z pomarańczy. Dokładnie mieszamy i studzimy. Odlewamy 1/2 szklanki i odstawiamy na polewę. 
Do reszty masy dodajemy żółtka i mieszamy. 
Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia i dodajemy do masy w 3 partiach, za każdym razem dobrze mieszając drewnianą łyżka. 
Białka ubijamy na sztywno, dodajemy do masy i delikatnie mieszamy do momentu dokładnego połączenie się składników. Ciasto wylewamy na tortownicę o średnicy 26 cm, wcześniej wyłożonej papierem (spód), a boki posmarowane masłem. Pieczemy 40-45 minut w temperaturze 180 st. C.

Do masy odłożonej na polewę dodajemy 5 łyżek cukru pudru, mieszamy i polewamy ostudzone już ciasto.

Polecam, szczególnie teraz, gdy nadeszła jesień.

:)

22 września 2012

Podsumowanie akcji 'Ciasta z owocami sadu' cz. II

Zapraszam do dalszego ciągu podsumowania akcji. Jeśli kogoś pominęłam lub się zdublowałam, to z góry przepraszam.


Podsumowanie akcji "Ciasta z owocami sadu" cz. I

Na początku chciałam wszystkim podziękować za udział w akcji CIASTA Z OWOCAMI SADU 2012! Nie spodziewałam się tylu wpisów. Jeszcze raz bardzo, bardzo DZIĘKUJĘ :)

Na Durszlaku udział w akcji wzięło 136 uczestników, dodając 229 przepisów!!! na jabłeczniki, drożdżowce, ciasta ucierane, tarty, tartelinki i inne babeczki :)
Z kolei na Mikserze zapisało się 46 uczestników dodając 55 wpisów (oczywiście większość się powtarza). A więc podsumowujemy! Tylko muszę podzielić post na kilka części, bo blogger sobie nie radzi z zapisaniem.
Oto część pierwsza!

Pierożki z dynią na okrągło


Skoro już sezon dyniowy rozpoczęty, dzisiaj zapraszam Was na pierożki. Delikatne ciasto, pikantny farsz. W sam raz na lekki obiad.

Składniki na ciasto
3 szklanki mąki
szczypta soli
1 szklanka wrzątku

Składniki na farsz
300 g dyni (po wypestkowaniu i ściągnięciu skóry)
średnia cebula
ząbek czosnku
świeży imbir (ok. 1 cm)
125 g białego chudego sera
sól
pieprz
pieprz cayenne
2 łyżki oliwy

Ponadto
klarowane masło
natka pietruszki

Cebulę kroimy w drobną kostkę, czosnek przeciskamy przez praskę, imbir ścieramy na drobno i podsmażamy na oliwie do momentu, aż cebulka zmięknie i delikatnie się zrumieni. Dodajemy dynię startą na tartce o grubych oczkach. Dusimy ok. 10 minut, tak aby dynia była miękka. Studzimy.
Do wystudzonej dyni dodajemy ser i przyprawy, dobrze mieszamy i odstawiamy.

Ciasto przygotować najlepiej w mikserze, ponieważ woda może poparzyć ręce. 
Do misy wsypujemy mąkę i szczyptę soli, powoli dodajemy wodę i miksujemy do momentu połączenia się składników. Wyjmujemy i zagniatamy jeszcze chwilę rękoma. Przykrywamy miską, aby ciasto nie wyschło. Odkrawamy po kawałku i wałkujemy na cieniutkie placki. Literatką lub foremką do pierogów wykrawamy koła, na środek kładziemy po łyżeczce farszu (lub więcej, w zależności od wielkości kół), przykrywamy drugim kawałkiem ciasta i dobrze sklejamy. 


Gotujemy w osolonej wodzie z łyżką oliwy ok. 4 minuty, od momentu wypłynięcia pierożków na wierzch.

Podajemy polane masłem i posypane dużą ilością natki pietruszki, lub wg uznania.


Smacznego!

21 września 2012

Purée z dyni

Wszędzie widzę tylko dynię, zupy z dyni (które uwielbiam), ciasta, muffinki itd, itp. Dlatego i ja postanowiłam w końcu zabrać się za zapas dyni, który mam w piwnicy. Na początek zrobiłam puree, które potrzebne mi będzie do zrobienia ciasta dyniowego z bloga Kwestia Smaku, które chodzi za mną odkąd je zobaczyłam. A potem... może muffinki, a może... pierogi. Mniam, mniam... Już mi ślinka cieknie na samą myśl.
Sezon dyniowy w mojej kuchni uważam za otwarty!!!

Puree jest banalne do zrobienia. Nawet dziecko sobie z nim poradzi. 
Potrzebne nam są: dynia, dynia i jeszcze raz dynia ;)
No i oczywiście piekarnik.

Dynię kroimy na kawałki, mogą być ćwiartki, usuwamy pestki wraz z otaczającym je miąższem i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. C. Pieczemy 45-50 minut. Nie trzeba obierać ze skórki, ponieważ po upieczeniu łatwiej schodzi.
Z upieczonej dyni obieramy skórę, a miąższ miksujemy w blenderze na gładki mus. Przekładamy do wyparzonych słoików zakręcamy i przystępujemy do pasteryzacji, w moim przypadku w piekarniku, ale metoda garnkowa też jest ok. 
Słoiki ustawiamy na blasze tak, aby się nie stykały i wstawiamy do zimnego piekarnika. Ustawiamy temperaturę na 170 st. C. Jak zauważysz, że w słoikach bąbelkuje, należy zmniejszyć temperaturę do 130 st. C i pasteryzować 40 minut. Następnie wyłączamy piekarnik, zostawiając słoiki w środku do całkowitego ostudzenia. 


Kakaowe mini muffiny z jabłkiem

Na dworze coraz zimniej, brrr.... Liście spadają, zima chyba się zbliża. Ale tymczasem mamy jeszcze lato, dwa ostatnie dni! Na tą końcówkę upiekłam muffiny kakaowe wg przepisu Dusi, do mojej wersji dodałam tylko jabłko, bo mam ich pod dostatkiem. Leżą pod drzewami i czekają na szarlotkę, naleśniki albo babeczki ;)
Jak mój Luby się dopadł, to zjadł połowę bez mrugnięcia okiem. Chyba jedzenie muffinek wciąga!


Składniki:
250 g mąki
175 g cukru pudru
2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżki kakao (dałam czubate)
250 ml mleka (dałam 50 ml mleka sojowego)
90 ml oliwy
jajko
duże jabłko pokrojone w drobną kostkę

Składniki suche mieszamy w jednej misce, mokre w drugiej. Następnie suche dodajemy do mokrych i mieszamy do momentu połączenia się składników. Na koniec dodajemy pokrojone jabłko. Mieszamy.
Napełniamy papilotki do 3/4 wysokości.  U mnie wyszło 48 mini muffinek. 
Pieczemy 15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 st. C. Wyjmujemy i studzimy, najlepiej na kratce.


Smacznego!


 Ciasta z owocami sadu

19 września 2012

Chleb pszenno-żytni

Kolejny przepis na chleb, który podpatrzyłam u Liski. Jak tak dalej pójdzie to przetestuje jej wszystkie wypieki ;)
Chleb ten jest naprawdę wyborny,w dniu, w którym został upieczony ma pyszną chrupiącą skórkę. Jednak ja, mimo wszystko, pokochałam go najbardziej 2 dni później. Chleb jest wtedy jeszcze lepszy, a co najważniejsze nadal świeży!

Wieczorem przygotowujemy zaczyn:
360 g mąki żytniej*
300 g wody
20 g zakwasu żytniego

Składniki mieszamy, nie miksujemy, tylko do momentu połączenia się składników. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 12-16 godzin. 

Kolejnego dnia kontynuujemy robienie chleba.

Składniki na ciasto właściwe:
230 g mąki żytniej
300 g mąki pszennej**
400 g wody
3/4 łyżki soli
1 łyżeczka suszonych drożdży
zaczyn

Wszystkie składniki umieszczamy w misie miksera i wyrabiamy ok. 5 minut. Tak, aby wszystkie składniki się dobrze połączyły. Miskę przykrywamy ściereczką i odstawiamy na godzinę do wyrośnięcia.

Przygotowujemy blaszki (u mnie wyszły dwie małe keksówki 21x11 cm). Smarujemy olejem i posypujemy otrębami. wyrośnięte ciasto przekładamy do keksówek. Odstawiamy na kolejną godzinę. 

Gotowe już chlebki posypujemy mąką (lub czymś innym) i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 230 st. C. Pieczemy 15 minut. Następnie zmniejszamy temperaturę do 220 st. C i pieczemy jeszcze 35 minut. Jeśli wierzch chleba się za szybko rumieni można przykryć go folią aluminiową. 

Upieczone i gorące jeszcze chleby wyjmujemy z blaszek i studzimy na kratce.
Najlepiej kroić po całkowitym wystudzeniu!


*użyłam najzwyklejszej mąki żytniej (typ 720) dostępnej w każdym sklepie
**również zwykła mąka, chyba luksusowa :)

18 września 2012

Ciasto ze śliwkami

Ciasto to jest wyjątkowo smaczne, a delikatny posmak cytryny tylko dodaje mu uroku. Także z całego serca polecam upiec i zjeść.

Składniki
15 dag miękkiego masła
20 dag cukru
1/2 cukru wanilinowego
skórka starta z 1 cytryny
szczypta soli
3 jajka
30 dag mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
80 ml mleka
ok. 1 kg węgierek
cukier puder do posypania

Masło, skórkę z cytryny, cukier, sól i cukier waniliowy ucieramy na puszystą masę. Następnie dodajemy po 1 jaku, nadal ucierając. Mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia i dodajemy po 1 łyżce do ciasta na zmianę z mlekiem, nie przerywając ucierania. Gdy powstanie jednolite ciasto wylewamy na blachę wyłożoną pergaminem. Na cieście rozkładamy połówki węgierek, skórką do dołu. Pieczemy 50 minut w 170 st. C.

Gotowe ciasto wyciągamy i jeszcze delikatnie ciepłe posypujemy cukrem pudrem.

Logo Akcji Śliwka 2012

/* źródło przepisu: "Poradnik domowy" 10/2012

17 września 2012

Kawowe muffiny z niespodzianką

Oryginalny przepis na te pyszności pochodzi z bloga Bistro Mamy ;) 
Ja swoją wersję trochę zmodyfikowałam, dodając amaretto i mascarpone zamiast czekolady.
 Wyszły wyśmienicie. 

Składniki na 12 sztuk:
2 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
100 g roztopionego masła
1 jajko
1/2 szklanki mleka
3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej rozpuszczonej w 2 łyżkach gorącej wody
40 ml amaretto

Polewa:
50 g gorzkiej czekolady
25 g masła

Dodatkowo
125 g mascarpone

Mieszamy składniki na babeczki: suche w jednej misce, mokre w drugiej. Następnie łączymy suche z mokrymi, dobrze mieszamy.
Do formy na muffiny wkładamy papilotki. Wlewamy małą łyżkę masy, następnie łyżeczkę serka mascarpone i przykrywamy ciastem, tak do 3/4 wysokości. Więcej masy powinno być nad mascarpone, bo inaczej serek może porobić w babeczkach wulkany (sprawdziłam na własnych muffinkach).
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i pieczemy 25 minut.

Po upieczeniu babeczki studzimy na kratce, w międzyczasie przygotowujemy polewę. Masło i pokrojoną na kawałki czekoladę umieszczamy w misce i kładziemy na garnku z gotującą się wodą. Rozpuszczamy dokładnie co jakiś czas mieszając. W polewie maczamy wystudzone babeczki i odkładamy na papier do zastygnięcia czekolady.

Smacznego!


14 września 2012

Koktajl sojowy

Niedawno odkryłam pyszny koktajl na mleku sojowym. Dla mnie 'bomba'.



Składniki:
250 ml mleka sojowego
1 średni banan
2 łyżeczki masła orzechowego
1 łyżeczka miodu (oryginalnie 2 łyżeczki)
2 kostki lodu

Wszystkie składniki umieszczamy w kielichu blendera i miksujemy do momentu, aż płyn będzie gładki.
Podajemy od razu, można udekorować owocami, u mnie mrożone maliny :)

*Źródło przepisu: "Zdrowie na talerzu" wyd. Reader's Digest

Pszenny chleb z rozmarynem na zakwasie


Przepis na ten chleb znalazłam na blogu Pracownia Wypieków, który od pewnego czasu odwiedzam regularnie w poszukiwaniu inspiracji. 
Autorka bloga swój bochenek upiekła w garnku żeliwnym. Ja niestety takiego na stanie nie posiadam, więc wykorzystałam naczynie żaroodporne (3,5 l), które sprawdziło się idealnie. Chlebek ma chrupiącą brązową skórkę i wygląda bosko.
Wstałam specjalnie o 6 rano, aby upiec to cudo. Warto było! Chleb jest pyszny z delikatnym posmakiem rozmarynu, który uwielbiam. A zapach świeżego chleba z samego rana to jest to :)
Oryginał przepisu znajdziesz klikając tutaj.

ZACZYN (przygotowujemy dzień przed pieczeniem)
50 g zakwasu żytniego
100 g wody
150 g mąki żytniej

Składniki na zakwas dobrze mieszamy , przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 12 do 18 godzin.

Składniki na chleb
30 g oliwy
180 g ciepłej wody
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki suchych drożdży
420 g mąki pszennej (przesianej)
1 łyżeczka świeżego rozmarynu, drobno posiekanego

Następnego dnia łączymy zaczyn z pozostałymi składnikami. Ja tym razem użyłam miksera, ale maszyna do chleba lub ręka penie też się sprawdzą. Ciasto dobrze wyrabiamy, powinno być gładkie i nie kleić się do rąk.
Gotowe ciasto wkładamy do miski, smarujemy delikatnie oliwą i odstawiamy do wyrośnięcia, na 1 godzinę (powinno podwoić objętość).
Następnie formujemy bochenek i odkładamy na kolejne 30 - 40 minut do ponownego wyrośnięcia. Mój chlebek powędrował do durszlaka wyłożonego ściereczką oprószoną mąka.

Naczynie lub garnek z pokrywką* wstawiamy do zimnego piekarnika i ustawiamy temperaturę na 230 st. Po ok. 30 minutach wyjmujemy naczynie i przekładamy do niego wyrośnięty bochenek. Przykrywamy pokrywką i wstawiamy do piekarnika. Pieczemy 20 minut. Następnie zdejmujemy pokrywkę i pieczemy kolejne 15 do 30 minut (jak podaje autorka), ja piekłam 15 minut i wystarczyło. Skórka była już brązowa, więc wyjęłam chlebek, postukałam w dół bochenka. Chlebuś wydał głuchy dźwięk, co oznacza, że jest już gotowy.
Ostudzić na kratce i zajadać :) SMACZNEGO!!!

*WAŻNE! Naczynie koniecznie musi być nagrzane. Inaczej chleb przyklei się do ścianek.

12 września 2012

Tarta z lemon curd i mascarpone


Zapowiadana wcześniej tarta z lemon curd domowej roboty wyszła wyborna.
Przepis na kruche ciasto zaczerpnęłam z tej strony, tylko trochę zmodyfikowałam. Uważam, że jest to jedne z lepszych kruchych ciast jakie jadłam. Polecam.

Składniki na kruche ciasto
150 g masła w temperaturze pokojowej
1/2 łyżeczki soli
35 ml mleka w temperaturze pokojowej
75 g mąki pszennej
100 g mąki żytniej razowej
1 łyżka cukru pudru
1 żółtko

Masa serowa
250 g serka mascarpone
250 ml śmietanki 30 %
śmietan fix
2-3 łyżki cukru pudru

Ponadto
lemon curd (u mnie słoiczek 250 ml, przepis znajdziesz tutaj)
maliny lub inne owoce do dekoracji

Wszystkie składniki na kruche ciasto dobrze wyrabiamy (ja użyłam mojego 'kiciusia', który wyrabia ciasta idealnie), formujemy kulę i zawijamy w folię spożywczą, trochę spłaszczamy i wkładamy do lodówki na 2 godziny.

Formę na tartę o średnicy 25 cm smarujemy masłem i posypujemy delikatnie mąką. Schłodzone ciasto wyjmujemy z lodówki, rozwałkowujemy na cienki placek (ok. 3 mm) i wylepiamy nim formę. Na ciasto kładziemy folię aluminiową (lub pergamin) i wysypujemy groch, kuleczki lub fasolę, aby obciążyć ciasto. Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 220 st. C, zmniejszamy temperaturę do 200 st. C i pieczemy 15 minut. Po tym czasie usuwamy folię z grochem i wstawiamy ciasto do piekarnika na 10 minut. 
Następnie wyjmujemy ciasto, rozprowadzamy lemon curd i pieczemy kolejne 10 minut, obniżając temperaturę do 180 st. C.
Gotowe ciasto wyjmujemy z piekarnika i studzimy.

W międzyczasie robimy masę serową. Śmietanę, cukier i śmietan fix ubijamy na sztywną masę. Następnie dodajemy po łyżce mascarpone i dalej ubijamy do dobrego połączenia się składników. Gotową masę wykładamy na zimny spód. Dekorujemy owocami i wkładamy do lodówki na 2-3 godziny.


Smacznego!

8 września 2012

Lemon curd

Lemon curd po mojemu nazwałabym budyniem cytrynowym. Tradycyjnie wykonywany jest z ubitych żółtek, cukru i soków owocowych. Przez Anglików wykorzystywany jest jako nadzienie do tart i dodatek do deserów, jak również do tostów, gofrów, babeczek. Ja swoją wersję zrobiłam z myślą o tarcie cytrynowej, na którą przepis pojawi się niebawem.


Składniki:
skórka i sok z 3 cytryn
2 żółtka
2 całe jajka
3/4 szkl. cukru
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1 łyżka oliwy

Jajka delikatnie ubijamy w garnku, dodajemy pozostałe składniki (oprócz oliwy) i stawiamy na małym ogniu. Zagotowujemy cały czas mieszając. Po około 2 minutach dodajemy oliwę i gotujemy kolejne 2 minuty mieszając. Zdejmujemy z ognia, jeśli są grudki to miksujemy mikserem. Gotowy lemon curd przekładamy do słoiczka. Można przechowywać w lodówce do tygodnia

4 września 2012

Spagetti z pesto z awokado i suszonymi pomidorami



Muszę przyznać, że ta wersja pesto bardzo mi odpowiada. A do przyrządzenia zainspirowała mnie Wega Nerd. A ponieważ awokado leżało i czekało aby coś z nim zrobić, więc przyrządziłam spagetti.

Składniki dla 2 osób:
250 g spagetti
1 awokado
2 ząbki czosnku
garść liści bazylii
garść natki pietruszki
4 łyżki oliwy z oliwek
10 suszonych pomidorów (przepis tutaj)

Makaron gotujemy al dente. Do blendera wrzucamy awokado w kawałkach oraz pozostałe składniki, oprócz pomidorów, i miksujemy na gładką masę. Gotowe pesto mieszamy z makaronem i chwilę podgrzewamy, następnie dodajemy pokrojone w paseczki pomidory. Mieszamy i od razu podajemy.
SMACZNEGO!!!

3 września 2012

Suszone pomidory


Moje pierwsze podejście do suszenia czegokolwiek i to całkiem udane. :)

5 kg pomidorów
sól
oregano, bazylia (suszone)
kilka ząbków czosnku
kilka gałązek świeżego tymianku
oliwa z oliwek (ok 1 l)

Do suszenia użyłam pomidorów gruntowych podłużnych.
Pomidory kroimy w ćwiartki, wykrawamy gniazda nasienne i układamy ciasno na blasze. Posypujemy solą oraz suszoną bazylią i oregano (tutaj wg uznania). Suszymy pomidory ok. 5 godzin (przynajmniej moje tyle potrzebowały) w leciutko otwartym piekarniku w temperaturze 80 st. C z termoobiegiem. Suszyłam 2 duże blachy na raz.
Gotowe pomidory układamy ciasno do wcześniej przygotowanych słoiczków. Ja do moich włożyłam po 1 ząbku czosnku i gałązce tymianku. Zalewamy dobrze podgrzaną oliwą, ale UWAGA! nie może być wrząca. Zakręcamy słoiczki i odwracamy do góry dnem, aby się zawekowały.
U mnie wyszło 9 małych słoiczków o pojemności 200 ml.
Normalnie jestem z siebie dumna, że chciało mi się suszyć tyle czasu. Jednak grzechem byłoby nie kupić pomidorów w tak korzystnej cenie :))

A aby nic się nie zmarnowało to z pozostałości po pomidorach zrobiłam sos do makaronu i zjadłam na obiad.

 

Cynamonowe mini babeczki

Te mini muffinki w założeniu miały być kawowe, ale oczywiście przesadziłam z ilością cynamonu i kawy nie czuć. Nazwałam je więc cynamonowymi :)

Składniki na 34 mini muffinki:
3/4 szkl. cukru
1,5 łyżeczki cynamonu
1/2 łyżeczki mielonego imbiru
1,5 szkl. mąki
3/4 łyżeczki sodki
1 łyżeczka proszku do pieczenia
szczypta soli
1/2 kostki masła
2 banany
4 łyżki jogurtu
2 łyżeczki kawy espresso
1 jajko
1/2 kostki gorzkiej czekolady

Czekoladę kroimy na kawałki a banany rozdrabniamy widelcem i odstawiamy.
Oddzielnie mieszamy składniki mokre i składniki suche. Następnie dodajemy jedne do drugich i mieszamy wszystko dokładnie. Na koniec dodajemy banany i czekoladę, znowu dobrze mieszamy. Masę wkładamy do wysmarowanej tłuszczem formy na mini muffinki.
Wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i pieczemy ok. 13-15 minut, z termoobiegiem.
Upieczone babeczki schładzamy na kratce. Dekorujemy lukrem.

Lukier:
3 łyżki mleka
szklanka cukru pudru

Dokładnie mieszamy na jednolitą masę. Można dodać mleka jeśli masa jest zbyt gęsta.

LinkWithin

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...