Oryginalny przepis na te pyszności pochodzi z bloga Bistro Mamy ;)
Ja swoją wersję trochę zmodyfikowałam, dodając amaretto i mascarpone zamiast czekolady.
Wyszły wyśmienicie.
Składniki na 12 sztuk:
2 szklanki mąki
3/4 szklanki cukru
1 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
100 g roztopionego masła
1 jajko
1/2 szklanki mleka
3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej rozpuszczonej w 2 łyżkach gorącej wody
40 ml amaretto
Polewa:
50 g gorzkiej czekolady
25 g masła
Dodatkowo
125 g mascarpone
Mieszamy składniki na babeczki: suche w jednej misce, mokre w drugiej. Następnie łączymy suche z mokrymi, dobrze mieszamy.
Do formy na muffiny wkładamy papilotki. Wlewamy małą łyżkę masy, następnie łyżeczkę serka mascarpone i przykrywamy ciastem, tak do 3/4 wysokości. Więcej masy powinno być nad mascarpone, bo inaczej serek może porobić w babeczkach wulkany (sprawdziłam na własnych muffinkach).
Wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 st. C i pieczemy 25 minut.
Po upieczeniu babeczki studzimy na kratce, w międzyczasie przygotowujemy polewę. Masło i pokrojoną na kawałki czekoladę umieszczamy w misce i kładziemy na garnku z gotującą się wodą. Rozpuszczamy dokładnie co jakiś czas mieszając. W polewie maczamy wystudzone babeczki i odkładamy na papier do zastygnięcia czekolady.
Smacznego!
lubię niespodzianki w ciastkach
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałe :D Lubie takie niespodzianki :D
OdpowiedzUsuń